Bez rozpuszczalników
Polsko-ukraińsko-rosyjski zespół naukowców, pracujący w Ames Laboratory, opracował metodę przeprowadzania reakcji między związkami organicznymi bez potrzeby użycia rozpuszczalników. Być może już niedługo reakcje "na sucho" zrewolucjonizują przemysł chemiczny, czyniąc go wydajniejszym i znacznie mniej szkodliwym dla środowiska.
Tradycyjnie, większość reakcji chemicznych wymaga rozpuszczalnika, takiego jak woda, benzen, trójchloroetylen ("tri") czy toluen. Rozpuszczalnik rozkłada stałą substancję na pojedyncze cząsteczki lub jony, umożliwiając swobodny kontakt reagentów. Po zajściu reakcji zazwyczaj oddziela się produkt od rozpuszczalnika, który odtąd traktowany jest jako odpad i nierzadko trafia wprost do środowiska. Rozpuszczalniki organiczne są silnie toksyczne i rakotwórcze, ale nie znano dotąd innych ekonomicznie opłacalnych metod przeprowadzania reakcji.
Naukowcy z Ames Laboratory odkryli, że wiele reakcji można przeprowadzić "na sucho", w tak zwanym młynie kulowym. Jest to stalowy cylinder, w którym znajduje się kilka stalowych kul. Gdy wprawi się go w odpowiednio szybki ruch oscylacyjny, kule uderzają o siebie i ściany naczynia z taką siłą, że odczynniki wiążą się ze sobą, tworząc nowe związki chemiczne. Wykonując kilka trudnych technicznie reakcji na związkach fosfoorganicznych (m.in. tzw. reakcję Wittiga - syntezy alkenów ze związków karbonylowych i ylidów), badacze wykazali, że ich metoda jest nie tylko wysoce wydajna, ale też doskonalsza od tradycyjnej chemii. Niektóre reakcje, które w "mokrej" chemii wymagają wieloetapowego procesu, w młynie kulowym zachodziły od początku do końca w jednym etapie.
W zespole, który dokonał odkrycia pod kierownictwem prof. Witalija Pieczarskiego z Państwowego Uniwersytetu we Lwowie, są dwaj polscy uczeni, obecnie pracujący w Stanach Zjednoczonych. Dr Jerzy Wiench jest byłym pracownikiem Instytutu Chemii Organicznej PAN i Instytutu Chemii Fizycznej Akademii Medycznej w Warszawie. Dr Marek Pruski pracował wcześniej na Uniwersytecie im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. Czwartym członkiem zespołu, a zarazem pierwszym autorem publikacji, jest Rosjanin Wiktor Baliema. Doniesienie ukaże się w czerwcowym numerze Journal of the American Chemical Society.
Przejdź do strony głównej.